BOSTON

sł. Henryk Czekała "Szkot", Wojciech Dudziński

mel. trad.

Za rufą Boston odchodzi w dal
Gdy szliśmy w morze wiatr diablo wiał
Dmuchnął w żagle tak że pochylił maszt
Na gejtawy chłopcy weźmy wszyscy wraz .

ref. I wybieraj go! Ciągnij go!
Wyrwij brachu! Zerwij go!

Nasz kapitan stary pijany wół
Na deku stanął  i  spojrzał  w górę ,  w dół
I  spojrzał  w górę ,  i  spojrzał  w dół
Klar  na  linach  osły,  krzyknął  stary gbur

Po  chwili  szybko  na  pokład  wlazł
I wrzasnął głośno do jednego z nas
Dzban wina przynieś , a pospiesz się
Bym nie czekał długo bo będzie z tobą źle

I znów robota, a niech to szlag
Deszcz wali z nieba i 1leje nam za kark
Nie da kropli grogu, na deku każe stać
Kilka batów przez plecy to nam może dać

Lecz  nadejdzie czas  gdy ten sukinsyn
Po desce zjedzie do morza i czort z nim
Jego tłuste cielsko rekiny będą mieć
Jego  czarna  dusza  to  już  diabła  rzecz

© 2010 Gramy dla Was od 1985 r.